Coraz bliżej święta....
Powoli przygotowuję dom do świąt. Umyte okna, częściowo ubrana choinka ( chcę dokupić lub dorobić jeszcze trochę ozdób), zaczynam łapać ten jedyny w roku nastrój , powoli myślę o świątecznym menu , w przyszłym tygodniu upiekę ciasteczka i pomyślę o dodatkowej dekoracji kuchni, łazienki, korytarza. Ale postanowiłam, że w tym roku będę to robić spokojnie, z przyjemnością, bez pośpiechu, delektując się świąteczną atmosferą:) W końcu ważniejszy od świątecznego obżarstwa jest spokój, nastrój, odpoczynek od codziennej bieganiny i bliskość....
Pozdrawiam i życzę udanego tygodnia:)
A ja jaj. A ja jeszcze w lesie. Ale wianek na drzwi z szyszek już zaczęłam komponować.
OdpowiedzUsuńWianek dopiero wymyślam w głowie:) Choć jakoś wyobraźnia szwankuje:)
UsuńJa nie mam czasu ani na blogowanie, ani na dekoracje, w pracy koniec roku, więc mnie wciagnęło, ale uCiebie widzę już czuć święta i masz rację, trzeba zachować umiar, pozdrawiam:))
OdpowiedzUsuńWspółczuję:( U mnie taki gorący okres w pracy i zakończenie roku przypada na Sylwestra i pierwsze dwa dni roku. Ta świadomość trochę zakłóca mi święta , ale trudno....
OdpowiedzUsuń